PROLOG



Cześć.
Jestem Adrianna, ale mówią na mnie Ada. Mam 15 lat 
i mieszkam z mamą i siostra w Oksford. 
Tata dawno nas zostawił, a my wyprowadziłyśmy się na  swoje.


Jest połowa roku szkolnego, a w tym roku kończę gimnazjum.
W końcu się stąd urwę. Mam już dość tej pieprzonej szkoły. 
Przede mną mnóstwo egzaminów, na samą myśl boli mnie brzuch.
Już nie mogę się doczekać jak będzie po wszystkim. Razem z
moją przyjaciółką planujemy iść do jednego liceum. Będzie świetnie..


Na początku po odejściu ojca przez pewien czas nie powodziło nam
się zbyt dobrze, miałysmy pieniędzy w sam raz na wszystkie 
wydatki. Ale zmieniło się to po ty, gdy mój ojciec znalazł lepszą pracę
w Londynie. Zamieszkał wtedy na obrzeżach miasta. Co wakacje
jeździmy do niego z siostrą. Jest okej poza tym, że mieszka 
tam ze swoja "żoną" (nie są małżeństwem, ale nie mam na nią dobrego
określenia) i dzieckiem.

 - Do jego córki nic nie mam, bo to przecież
nie jej wina, że się pojawiła. -

Mieszkają w niewielkim, niebieskim, dwupiętrowym domu
z średniej wielkości ogródkiem.
Sąsiad mojego ojca prowadzi obok stadninę "Cztery podkowy".
Od zawsze uwielbiałam konie, dlatego często tam
przebywam i pomagam przy koniach. W zamian mogę jeździć 
ile chcę.


Chciałabym mieć własnego wierzchowca...




 Hejka, witam na wstępie do opowiadania.
Jest to pierwsze w moim życiu takie
opowiadania, dlatego mam nadzieję, że nie 
jest najgorsze. Zapraszam do czytanie.

Jest to wstep, dlatego nie ma jako takiej
zywej akcji. Chodzilo mi o to zeby
przedstawić główną bohaterkę. :)

~ Juliik xx ~ 

Komentarze

Popularne posty