#1 Zmiana
6:00
No nie.. Szkoła.
Właśnie skończyły się ferie, a co to oznacza?? Wracamy do codziennej rutyny.
Jak zwykle wstałam i wykonałam moją poranną toaletę. Następnie podeszłam do szafy żeby wybrać strój do szkoły..
Zajęło mi to o dziwo mniej czasu niż zwykle. Przygotowałam sobie szarą bluzę z czarnym napisem "Cheer up", czarne rurki i czarne trampki. Nie jakoś oryginalnie, ale może być.
Dzisiaj postawiłam na delikatny makijaż; rzęsy, lekki podkład i jasno różowy błyszczyk. Moje długie, ciemnobrązowe włosy związałam czarną gumką w kitkę.
Gotowa wyszłam z mojego pokoju, weszłam do kuchni i zgarnęłam śniadanie do szkoły. Następnie zjadłam wcześniej przygotowane przez moją mamę tosty i wyruszyłam na przystanek.
No nie.. Szkoła.
Właśnie skończyły się ferie, a co to oznacza?? Wracamy do codziennej rutyny.
Jak zwykle wstałam i wykonałam moją poranną toaletę. Następnie podeszłam do szafy żeby wybrać strój do szkoły..
Zajęło mi to o dziwo mniej czasu niż zwykle. Przygotowałam sobie szarą bluzę z czarnym napisem "Cheer up", czarne rurki i czarne trampki. Nie jakoś oryginalnie, ale może być.
Dzisiaj postawiłam na delikatny makijaż; rzęsy, lekki podkład i jasno różowy błyszczyk. Moje długie, ciemnobrązowe włosy związałam czarną gumką w kitkę.
Gotowa wyszłam z mojego pokoju, weszłam do kuchni i zgarnęłam śniadanie do szkoły. Następnie zjadłam wcześniej przygotowane przez moją mamę tosty i wyruszyłam na przystanek.
W szkole byłam 10 minut przed czasem, więc mogłam sobie jeszcze coś powtórzyć (chociaż orłem nie jestem, to przydałoby się co nieco wiedzieć). Lekcje minęły całkiem szybko, oprócz fizyki, która jak zawsze dłużyła się w nieskończoność.
Po powrocie do domu, zastałam w kuchni mamę, która robiła naleśniki.
- Cześć kochanie, musimy pogadać.
Aha..
- No dobra, ale najpierw zjem obiad. - odpowiedziałam jej.
Kurde, ciekawe o czym chce mi powiedzieć. Szybko zjadłam to co miałam na talerzu i odrazu zagadnęłam do niej.
- To.. o czym chcesz porozmawiać?? - spytałam ostrożnie.
- Przeprowadzamy się.
ŻE COOOO!??
- A-Ale jak to!? - wydukałam.
- Spokojnie, już Ci wszystko wyjaśniam. - powiedziała i się uśmiechnęła.
- No ja myślę..
- Posłuchaj, rozmawiałam wczoraj z babcią i dziadkiem, zdecydowaliśmy wspólnie, że wyprowadzimy się na wieś. Niedaleko tam, gdzie mieszka Camila (moja przyjaciółka).
- Naprawdę?! Ale super, teraz to napewno pójdziemy razem do liceum. - prawie wykrzyczałam to mamie w twarz.
- Ada uspokój się! - Nakazała mi mama. - Kupiliśmy dwupiętrowy, kremowy dom, żebyśmy się wszyscy zmieścili. Za domem jest wielki ogródek, a na nim znajduje się też jakaś stodoła.
- Cześć kochanie, musimy pogadać.
Aha..
- No dobra, ale najpierw zjem obiad. - odpowiedziałam jej.
Kurde, ciekawe o czym chce mi powiedzieć. Szybko zjadłam to co miałam na talerzu i odrazu zagadnęłam do niej.
- To.. o czym chcesz porozmawiać?? - spytałam ostrożnie.
- Przeprowadzamy się.
ŻE COOOO!??
- A-Ale jak to!? - wydukałam.
- Spokojnie, już Ci wszystko wyjaśniam. - powiedziała i się uśmiechnęła.
- No ja myślę..
- Posłuchaj, rozmawiałam wczoraj z babcią i dziadkiem, zdecydowaliśmy wspólnie, że wyprowadzimy się na wieś. Niedaleko tam, gdzie mieszka Camila (moja przyjaciółka).
- Naprawdę?! Ale super, teraz to napewno pójdziemy razem do liceum. - prawie wykrzyczałam to mamie w twarz.
- Ada uspokój się! - Nakazała mi mama. - Kupiliśmy dwupiętrowy, kremowy dom, żebyśmy się wszyscy zmieścili. Za domem jest wielki ogródek, a na nim znajduje się też jakaś stodoła.
Bardzo spodobało mi się to co powiedziała. Bałam się, że wyjeżdżamy gdzieś daleko. Ale jak narazie nie jestem zawiedziona, a wręcz przeciwnie.
Po chwili zorientowałam się, że moja mama czeka wpatrzona we mnie, na jakąś reakcje z mojej strony.
- To fajnie mamuś. - odpowiedziałam w końcu.
- Aha wyjeżdżamy pod koniec tygodnia, więc pakuj się już. Emi i Mike'owi (moje rodzeństwo) też mówiłam, także bądźcie w piątek gotowi.
- To fajnie mamuś. - odpowiedziałam w końcu.
- Aha wyjeżdżamy pod koniec tygodnia, więc pakuj się już. Emi i Mike'owi (moje rodzeństwo) też mówiłam, także bądźcie w piątek gotowi.
Moja mama Agata, choć wszyscy mówią do niej Aga, jest bardzo sympatyczną osobą. Ma dość długie, ciemnobrązowe włosy i niebieskie oczy zresztą tak jak ja. Natomiast moja siostra ma na imię Emily, 11 lat i jest blondynką. Posiada ciemne oczy, koloru brązowego. Mam również o dwa lata starszego brata, Michaela (mówimy do niego Mike). On tak samo jak Emi jest blondynem, ale za to na jego twarzy możemy dostrzec głębokie, niebieskie oczy. (nie dziwie się, że tyle dziewczyn na niego leci XD)..
Tydzień minął nawet szybko, pewnie dlatego, że cały czas miałam głowę w chmurach haha. Po lekcjach można powiedzieć, że wyleciałam ze szkoły xdd i jadę do domu.
Gdy wszyscy zjedliśmy obiad, jeśli można to nazwać obiadem (pizza to nie jest dobry obiad.. Jakby co nie jestem głupia, tylko zdrowo się odżywiam..z reguły XD).
Zapakowaliśmy meble do ciężarówki, wsiedliśmy do auta i wyruszyliśmy do nowego domu. Z babcią i dziadkiem mieliśmy się spotkać na miejscu.
Zapakowaliśmy meble do ciężarówki, wsiedliśmy do auta i wyruszyliśmy do nowego domu. Z babcią i dziadkiem mieliśmy się spotkać na miejscu.
Jechaliśmy jakieś niecałe 2 godziny. Kiedy wyszłam z samochodu, oniemiałam z wrażenia.
Zobaczyłam...
Zobaczyłam...
Tada!!! I tak oto mamy
pierwszy rozdział :).
Mam nadzieję, że się
spodoba.
Mamy 517 słów, ale to
dopiero początek.
Dziękuję za uwagę ❤
~ Juliik xx ~
Komentarze
Prześlij komentarz