#14 'It is a pity that I'm for you just a friend'
- Posłuchaj mnie teraz uważnie, bo nie będę się powtarzać – zaczął Leo – Musiałbym mieć źle w głowie, żeby się z tobą umówić… Jakby to ująć.. Nie spotykam się z plastikami – mina Cary jest bezcenna haha hmm taka zszokowana? – Poza tym jestem już dzisiaj umówiony z kimś po lekcjach – dodał. Teraz to moja mina jest bezcenna
Cara zarzuciła włosami, udając obrażoną i szybko odeszła, a za nią
Jason.
Leo odwrócił się i poszedł w kierunku Sali. Kiedy się otrząsnęłam,
dobiegłam do niego i zapytałam
- Z kim jesteś umówiony??
- Z tobą. Nie chciałabyś pójść ze mną na spacer? – Moje oczy są
teraz wielkości pięciozłotówek. Leo zaśmiał się pod nosem, zapewne bo zauważył
mój wyraz twarzy.
- yy… no czemu nie – uśmiechnęłam się – Ale ją spławiłeś – zmieniłam
temat – jej mina hahaha – zaczęłam się śmiać
- Noo, pewnie sobie myśli, że mnie jeszcze zdobędzie, nie ma takiej
opcji – śmialiśmy się jeszcze przez kilka minut
Doszliśmy do sali, weszliśmy i zajęliśmy miejsca. Leo poszedł do
swojego najlepszego kumpla z tej klasy Maxa. Zastanawiałam się chwile, do kogo
się przysiąść i zauważyłam, że przed chłopakami siedzi sama Olivia. Podeszłam
do niej.
- Hejka, mogę się z tobą usiąść?
- O hej, jasne siadaj – uśmiechnęła się serdecznie, na co
odpowiedziałam tym samym.
Cała lekcja i wszystkie następne minęły nam świetnie. Siedziałam na
wszystkich z Olivia. Rozmawiałyśmy i poznawałyśmy się lepiej. Czuję, że
będziemy się wspaniale razem dogadywać.
Ostatni dzwonek wyznaczył koniec lekcji. Czas na spotkanie z Leo.
Zebrałam swoje rzeczy i wyszłam przed szkołę. Już tam czekał. Poszłam w jego
kierunku.
Zauważyłam Carę, więc przyspieszyłam kroku, a kiedy już byłam
blisko to przytuliłam go.
- Tak się stęskniłaś, przecież dopiero co się widzieliśmy na
lekcjach – zaśmiał się, a ja wtedy kiwnęłam głową w stronę ‘barbie’ – aa już
rozumiem.. to co, idziemy?
- Tak – uśmiechnęłam się.
Ten cały dzień jest pełen uśmiechu.
Leo chwycił mnie za rękę i pociągnął w stronę parku. Kiedy tam
dotarliśmy, usiedliśmy na pierwszej lepszej ławce i zaczęliśmy gadać o
wszystkim i o niczym. Trochę się przy tym wygłupialiśmy.
Niestety nie było nam dane dłużej tak siedzieć, ponieważ ktoś
postanowił nam przerwać.
- No cześć!!
NO NIE ZNOWU ONA??!
- Czego chcesz? – spytałam
- Leoś myślałam, że skoro mnie odrzuciłeś, to chociaż dla kogoś
lepszego niż ona – zupełnie zignorowała moje pytanie
- Wiesz jest moją przyjaciółką i jak na razie oprócz Charliego
lepszej osoby nie znam – odpowiedział jej
‘Szkoda, że jestem dla ciebie tylko przyjaciółką’ – pomyślałam – Boże
o czym ja myślę?! – zganiłam się w myślach
- Może ja was zostawię samych na chwilę – wstałam z ławki
- Nie musisz.. – zaczął Leo
- Idź, idź my tu sobie posiedzimy – popchnęła mnie delikatnie i
usiadła obok Leo
Odeszłam kawałek dalej i usiadłam na jakiejś innej ławce, niestety
ich przysłaniało mi drzewo. No cóż… W sumie to Cara jest ładniejsza ode mnie,
po co Leo ją zbywa? Ja jestem tylko przyjaciółką… Widać, że ona mu się podoba.
A ja sobie nadzieje robię. W końcu jej ulegnie..
Dobra może już wrócę do nich.
Byłam już prawie za drzewem i wtedy ich zobaczyłam. Nie mogę
uwierzyć własnym oczom. Całują się…
Nie mogę na to patrzeć. Poczułam ścieki łez płynące po moich
policzkach. Odwróciłam się i pobiegłam na autobus.
~ Leondre ~
Siedzieliśmy i gadaliśmy sobie z Adą w parku, kiedy nagle przyszła
ta Lalka. Jak ona miała? A tak Cara.
- No cześć!!
- Czego chcesz? – spytała Ada.
- Leoś myślałam, że skoro mnie odrzuciłeś, to chociaż dla kogoś
lepszego niż ona – zupełnie zignorowała jej pytanie
- Wiesz jest moją przyjaciółką i jak na razie oprócz Charliego lepszej
osoby nie znam – odpowiedziałem jej
Ada zaczęła się nad czymś zastanawiać, chyba źle dobrałem słowa.
- Może ja was zostawię samych na chwilę – Ada wstała z ławki
- Nie musisz.. – powiedziałem, ale Cara mi weszła w słowo
- Idź, idź my tu sobie posiedzimy – popchnęła ją delikatnie i
usiadła obok mnie
Moja przyjaciółka odeszła za drzewo, tak, że zniknęła mi z pola
widzenia. A Cara zaczęła się do mnie zbliżać.
- Ej nie pozwalasz sobie na za dużo?! – podniosłem na nią głos
- Spokojnie kotku – uśmiechnęła się uwodzicielsko
- No to co chcesz ode mnie? – spytałem, ponieważ bardzo mnie
zaczęło irytować jej towarzystwo
Popatrzyła przez chwilę za mnie (siedzę tyłem do drzewa) i wróciła
do moich oczu.
- Mam propozycję… Pocałujesz mnie tu i teraz…
- Chyba śnisz – przerwałem jej
- Poczekaj nie skończyłam… i zostawię ciebie i Adę w spokoju raz na
zawsze
To w sumie dobry układ. Przynajmniej będę mieć jako taką pewność,
że nie skrzywdzi więcej Ady.
- Umowa stoi – podałem jej rękę
Uścisnęła ją i po chwili przykleiła się do mnie.
- Dość – oderwałem ją od siebie
- No okeej, niech Ci będzie – zachichotała – Podobało mi się, ale
twojej przyjaciółce chyba nie – wstała i poprawiła się
Zbladłem. Jeśli Ada to widziała, to już koniec. Nie mam u niej
szans. Cholera Devries, wszystko umiesz spieprzyć.
- Byee – powiedziała Cara i uśmiechnęła się zwycięsko, zapewne
widząc moją minę
Po czym odeszła jak gdyby nigdy nic…
-------------------------------------------------------------------------------
Wielki powrót!
A przynajmniej tak myślę heh
Co tam u was? Dawno mnie tu nie było, a tyle się stało
np. wybiło 2k wyświetleń :D
Znalazłam takie coś co macie powyżej napisane xd
Może się wam spodoba taki kolejny rozdział?
Mam nadzieję, że nie będę więcej robić takich długich przerw i że dobrze będzie mi się to pisać, aż do końca ^^
Ważna jest też motywacja z waszej strony :3
Dawajcie o sobie znać w komentarzach ;*
Może uda mi się coś dla was przygotować w przyszłym tygodniu, ale nic nie obiecuję ♥
~ Juliik xx
(tutaj będę się dalej tak podpisywać^^)
Idealne!
OdpowiedzUsuńNajlepsze!
Pękne!
Czyli jak zawsze !
Nie mogę doczekać się następnego rozdziału!
Na zawsze, Twoja! ;)
Jula xx
Dzięki (wiem, mam zapłon xd) muszę spróbować wejść w rutynę i dodawać regularnie rozdziały, bo średnio mi to wychodzi :P
UsuńDzięki (wiem, mam zapłon xd) muszę spróbować wejść w rutynę i dodawać regularnie rozdziały, bo średnio mi to wychodzi :P
Usuń